Sprawa jest bardzo dziwna i niepokojąca. Nie wiem kto od kogo odpisywał, ale myślę, że proces o plagiat już szykują tak prawnicy Jarka jak i producenci Skazanego na śmierć (brawo dla tłumacza za brak wyobraźni) swojsko zwanego Prison Break.

Uprzejmie informuję, że przeczytanie poniższego posta może (troszeczkę)
zepsuć oglądanie pierwszej części serialu.

A oto podobieństwa:

1. Głównymi bohaterami są dwaj bracia.

2. Jeden z nich kombinuje i się poświęca (np. naraża swoje kończyny), a ten drugi tylko siedzi i czeka na gotowe.

3. Intryga dotyczy najwyższych kręgów władzy.

4. Wszędzie są agenci, którzy robią wiele zła i nikt nic o nich nie wie.

5. Całość przeraża swoją i bohaterów głupotą, ale równocześnie trzyma w napięciu.

6. Główny bohater jest samotnikiem i myśli, że może uratować świat.

7. Na początku każdej części, oglądający ma nadzieję, że coś się w końcu wyjaśni, ale pod koniec wiadomo jeszcze mniej niż na początku.

8. Homoseksualiści są źli.

9. Nie wiadomo jak się to wszystko skończy, bo scenariusz ostatniej części zawsze jest pisany na postawie wyników popularności.

10. Główny bohater ma pomocników, których nie lubi i chętnie by się ich pozbył, ale nie może, bo są niezbędni do realizacji całego planu.

Jedyna przewaga Prison Break jest taka, że główny bohater i kobieta, do której startuje posiadają atrakcyjny wygląd fizyczny. Jarek mógłby coś w tej kwestii zrobić.