Lądujesz z jednym plecakiem i bagażem podręcznym gdzieś w centrum Dublina. Kumpel przechowuje cię na kilka nocy, a ty intensywnie rozglądasz się za pracą i łóżkiem do spania. Na początku jest ciężko. Złotówki znikają błyskawicznie, a przeliczanie irlandzkich cen może tylko przyprawić o zawał serca. Już zaczynasz myśleć o powrocie… i nagle jest! Na budowie, w restauracji, pubie czy sklepie znajduje się dla ciebie miejsce pracy.
Budując cudzy raj…
23 Niedziela Wrz 2007
Posted refleksje, społeczeństwo
in